Farewell Ondine
Oddech i bicie serca. Dwa nierozdzielne, świadczące o życiu ludzkim dźwięki. Kojące, naturalne, bliskie i znane. Obcujemy z nimi w każdej sekundzie każdego dnia. I nocy.
I znowu po chwili, naturalne odgłosy zastępują maszyny. Wtóruje im smutna melodia utworu Farewell Ondine, który płynie z nami przez noc. Noc chorego na klątwę Ondyny.
W pewnym momencie rozbrzmiewa alarm. Natarczywie sygnalizuje, że dzieje się coś złego. Maszyny przestają pracować … jednak oddech trwa. Samodzielny, mocny, miarowy. Klątwa odpuszcza, a my przenosimy się do krainy harmonii, zwracamy twarz ku słońcu i nadziei.