Oj lulaj, lulaj
W tradycji ludowej kołysanki służyły nie tylko wyciszeniu dziecka przed snem. W społeczności zdominowanej przez mężczyzn tworzyły przestrzeń, w której kobiety miały możliwość prezentowania własnego stanowiska, wyrażania swojego życzenia i opowiadania dziecku o świecie. Sam tekst piosenki był więc bardziej znaczący dla matki niż dla dziecka. Kobieta nie tylko dawała kołysance swój głos, ale i odwrotnie, kołysanka umożliwiała zabranie głosu kobiecie.
Taka jest właśnie tradycyjna pieśń z Lubelszczyzny Oj, lulaj, lulaj, wykonana przez Sebastiana Wypycha i Hannę Rybkę. Jest wizją przyszłości, wyśpiewanym marzeniem matki.
Oj, lulaj, lulaj
Oj, lulaj, lulaj
Maleńki sokole
Hej, jak Ty mnie urośniesz
Pójdziesz ze mną w pole